To była jedna z największych bitew partyzanckich w rejonie podczas II wojny światowej. W czerwcu 1944 roku w lasach Czerwonego Boru około 250 polskich partyzantów starło się z kilku tysiącami niemieckich żołnierzy i żandarmów.
- Śmierć blisko stu wspaniałych, w większości młodych Polaków, których upamiętnia ten pomnik w Wygodzie, była ogromną tragedią dla ich rodzin, przyjaciół, jednostek wojskowych i całej Ojczyzny. Zginęli, bo byli polskimi patriotami – mówił Wójt Gminy Łomża Piotr Kłys do zgromadzonych na obchodach 78. rocznicy krwawej bitwy.
Wśród partyzantów byli żołnierze Armii Krajowej, Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Przyszli na rozkaz, aby właśnie stąd uderzyć na Łomżę, na łomżyńskie więzienie i uwolnić przetrzymywanych tam więźniów m.in. z Zambrowa i Andrzejewa. Koncentracja tak wielkich oddziałów polskiego wojska nie umknęła uwadze Niemców. Ściągnęli dodatkowe siły i zbierając kilka tysięcy żołnierzy i żandarmów okrążyli Polaków. W lasach Czerwonego Boru doszło do krwawej bitwy. Pomimo wielkiej przewagi ogniowej przeciwnika polscy żołnierze walczyli mężnie. Niemcy nie mieli litości. Zabijali wszystkich - tych, którzy walczyli z bronią w ręku, tych których mogli wziąć do niewoli, a nawet rannych.
Wykład o znaczeniu bitwy w Czerwonym Borze wygłosił prof. ANS dr hab. Krzysztof Sychowicz, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej oddział Białystok. W trakcie uroczystości profesor Sychowicz wręczył okolicznościowe medale związane z 40. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Otrzymali je działacz „Solidarności” i były poseł na Sejm RP Marek Rutkowski oraz wójt Gminy Łomża Piotr Kłys.
W okolicznościowym przemówieniu Wójt Piotr Kłys zwracał uwagę, że tegoroczna uroczystość przy pomniki polskich żołnierzy w Wygodzie, po raz pierwszy od wielu dziesięcioleci ma inny wymiar. To nie tylko wspomnienie i uhonorowanie naszych bohaterów, ale refleksja nad przyszłością.
- Wojna, z całym jej okrucieństwem, znowu stała się czymś realnym w Europie. Do krwawych bitew między nierównymi siłami dochodzi w sąsiednim państwie. Żołnierze z Ukrainy broniąc swoich domów, wiosek i miast, mężnie stawiają opór wielokrotnie silniejszemu najeźdźcy – Rosji, w której ponownie prym wiedzie imperialna polityka. My Polacy także jej doświadczyliśmy. Z historii wiemy, jak trudno się bronić, gdy wróg dysponuje nieprzebranymi hordami wojska – mówił wójt Gminy Łomża wskazując, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli Ukraina padnie Rosjanie będą chcieli iść dalej… także do Polski. - Jeszcze rok temu, stojąc przed tym pomnikiem polskich żołnierzy w Wygodzie, wspominając ich ofiarę za Ojczyznę, mówiłem, że na szczęście teraz nikt od nas takiej ofiary nie wymaga. Niestety, to może się zmienić. Dziś naszym zobowiązaniem jest nie tylko strzec w pamięci ich bohaterstwo, ale także czynić przygotowania, by – jeśli taka będzie potrzeba – stanąć do walki i móc skutecznie obronić Ojczyznę i rodaków.
W uroczystości 19 czerwca wzięli udział kombatanci, rodziny żołnierzy poległych w bitwie, a także m.in. wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Lech Antoni Kołakowski, poseł Stefan Krajewski, senator RP Marek Adam Komorowski, przewodniczący Rady Gminy Łomża Sławomir Zacharczyk, wraz z radnymi, wójt gminy Zambrów Jarosław Kos.
Podniosłą uroczystość zakończyły Apel Poległych i salwa honorowa oddana przez kompanię 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego. Po niej przed pomnikiem bohaterskich żołnierzy, kwiaty złożyły delegacje i rodziny poległych.
Rozstrzygnięcie konkursów plastycznych o OZE
Stypendia dla najzdolniejszych
Konkurs plastyczny dot. odnawialnych źródeł energii
Warsztaty świąteczne w Szkole Podstawowej w Kupiskach
Sukces uczniów ze Szkoły w Kupiskach
Dzień Edukacji Narodowej